Daleko w odległej galaktyce…
Planeta:Dromund Kaas
Czas: bliżej nieokreślony
Poprzez szalejącą ulewę planety Dromund Kaas, myśliwiec klasy Sting podchodził do lądowania, na prywatnym lądowisku Lorda Bzyk’a. Za sterami myśliwca siedział młody pilot Villgefortz. Jakiś czas temu, przez komunikator, otrzymał pozwolenia na lądowanie oraz koordynaty podejścia i mimo, że lądował na planecie już wielokrotnie, to po smukłej twarzy pilota przebiegł dreszcz niepokoju. Na Dromund Kaas pogoda nie sprzyja pilotom. Villgefortz nie bał się jednak tylko złej pogody, ale zakłócanie medytacji, w prywatnych apartamentach Lordowi Bzykowi, jest bardziej niebezpieczne, niż ujeżdżanie dzikiego Rancora. Gdy tylko myśliwiec osiadł bezpiecznie na lądowisku, pilot jak najszybciej wydostał się z maszyny i poprzez strugi deszczu pośpieszył do wejścia posiadłości. Przed zamkniętymi drzwiami, stały dwa droidy AR-34, gdy Villgefortz przechodził obok robotów, drzwi otworzyły się, wpuszczając pilota do środka. Wewnątrz przywitał go robot protokolarny, który poinformował pilota, że jego Pan jest właśnie w trakcie medytacji i nie powinno Mu się przeszkadzać oraz że musi poczekać w kolejce, gdyż przybył jeszcze jeden gość.
– To jest bardzo ważna wiadomość – poinformował robota Villgefortz, rozglądając się przy okazji po wnętrzu rezydencji.
A było co podziwiać, choć znajdował się w przedsionku, widać było, że właściciel ma dobry gust. Na podłodze rozłożony był wielki dywan z włosia Banth’y, na którym stał stolik i dwa krzesła z jakiegoś egzotycznego drewna. Na ścianach wisiały hologramy przedstawiające widoki z rożnych planet a sufit zdobiła fikuśna, ogromna, pozłacana lampa z wielkimi kryształami.
– zatem proszę za mną – odpowiedział robot – ale uprzedzam Lord nie będzie zadowolony.
Villgefortz w towarzystwie robota, ruszyli przez posiadłość Mrocznego Lorda. Korytarz którym szli ozdobiony był szeregiem trofeów. Niektóre młody adept rozpoznał od razu inne budziły w nim ciekawość i podziw.
W pewnej chwili Krew zmroziła się w żyłach i włosy stanęły dęba gdy Vilgefortz poczuł żelazny uścisk na swoim ramieniu, który w połączeniu z potężną falą mocy przyszpilił go do podłoża.
– A co Ty tu robisz?! – zabrzmiał tubalny głos, który Vilgefortz rozpoznał od razu, to jeden z mrocznych oficerów Lorda Bzyka, Lord Egze.
– Przybywam z wiadomościami na temat nowych terenów, które eksplorowaliśmy ostatnio z grupa zwiadowczą. Informacje okazały się na tyle.. nieoczekiwane .. że nasz Wódz musi je usłyszeć jak najszybciej.
– O tym ja zadecyduję, młodzieńcze.
– Co to za wygłupy w moim domu !- zabrzmiał poważny głos Lorda Bzyka
– Witaj Panie – jednocześnie powiedzieli obaj.
– Dobra skoro i tak przerwaliście moje medytacje chodźcie do komnaty audiencyjnej na piętrze, zobaczymy co to za ważne informacje posiadasz Vilgefortz. Egze, zawołaj Lorda Kybosa i Generała Hosego. Powinni być w swoich rezydencjach na Tatooine i Nar Shaddaa. Wyczuwam zakłócenia w mocy, które mówią mi że nadchodzą czasy, gdy poraz kolejny IX Kohorta zmierzy się z silnym przeciwnikiem.
Po tych słowach mroczny Lord ruszył w głąb posiadłości, pozostawiając ich na korytarzu.
– Robocie zaprowadź młodego adepta do sali audiencyjnej, ja skontaktuje się z pozostałymi Oficerami i za dziesięć minut będziemy wszyscy w sali audiencyjnej – powiedział Egze.
Po drodze Vilgefortz miał okazje obejrzeć kolekcję speederów i egzotycznych roślin zdobiących schody na piętro. Rezydencja Lorda Bzyka wygląda imponująco pomyślał. Pewnego dnia i ja się dorobię majątku, aby kupić tu apartament i urządzić go stylowo, umieszczając w nim nowe meble, ozdoby,speedery i trofea zabitych przeciwników.
Sala audiencyjna była ogromna, wielkie przeszklone okna ukazywały widok na Świątynię Sithów, po środku zaś uwagę przykuwał ogromny holocron w kształcie piramidy, od którego biła mroczna poświata. Dało się wyczuć Moc otaczająca holocron, a uczucie temu towarzyszące było dalekie od stwierdzenia przyjazne.
Pod południową ścianą widać był ogromny tron otoczony wielkimi aksamitnymi banerami z synbolem Imperium. Tuż obok tronu stylowe meble z mahoniu i drzewa, które pozostało nierozpoznane dla Vilgefortz’a oraz holoprojektor do komunikacji pod-przestrzennej. W zachodniej i wschodniej części pomieszczenia stały rzędy krzeseł w tej chwili pustych. Z zamyślenia wyrwał Vilgefortza odgłos otwieranych drzwi,do sali wszedł Lord Bzyk w towarzystwie oficerów.
– Zatem Panowie wysłuchajmy co za ważne informacje ma do przekazania nasz młody adept.
Odgłos przełykanej śliny wyprzedził niepewny dźwięk wydobywający się z ust młodego adepta.
– eee Lordzie Dowódco, uczestniczyłem niedawno w wyprawie zwiadowczej na planecie Mannan i kolejnej na planecie Rakata Prime. Jak wiesz na pierwszej zdobyliśmy informacje o tym że rasa Rakaty zostawiła spora spuściznę po sobie, a odkrywcy i inżynierowie Mannanu zdołali namierzyć ich dawną siedzibę – Rakata Prime. Wyruszyliśmy na eksplorację nowego terytorium i tam odkryliśmy że Revan został przywrócony do życia…
– Cooooo?!! Przecież widzieliśmy jak umiera… jakim cudem?
– Wybacz Lordzie ale tego jeszcze nie ustaliliśmy. Wiemy jedynie że zbiera armie i przygotowuje inwazję i chce przejąc panowanie nad galaktyką.
– Panowie to rzeczywiście ważna informacja, musimy dowiedzieć się więcej i przygotować na odparcie ewentualnego ataku. Jaki jest status rozbudowy naszego okrętu flagowego?
– Najnowszy raport jeszcze nie dotarł ale możemy połączyć się z admirałem Joszua – zaproponował Lord Kybos i uruchomił holokomunikator wywołując statek flagowy IX Kohorty. Po chwili nastąpiło połączenie i na ekranie ukazał się Komandor Limo
– Tu Komandor Limo ze statku flagowego IX Kohorty, w czym mogę pomóc Lordzie Kybos.
– Gdzie admirał Joszua, Komandorze?
– Nadzoruje inwazje na Hoth.
Lord Bzyk skinął niecierpliwie Kybosowi dając jasno do zrozumienia że nie będzie czekał w nieskończoność na raport.
– Lord Bzyk oczekuje raportu w sprawie rozbudowy naszego okrętu flagowego, natychmiast.
– ee,oczywiście. – Nerwowo skinął Komandor uruchamiając komputer w poszukiwaniu najnowszych danych – Zgodnie z raportami od naszych grup inwazyjnych: zdobyliśmy szereg planów rozbudowy okrętu, oraz materiały potrzebne do rozbudowy. Trwają poszukiwania nowych źródeł dostaw. Odkąd wszystkie większe organizacje otrzymały możliwość zakupu okrętów w wersji standard, w galaktyce nieustannie trwa wyścig szczurów i nieustanne walki o zasoby. Co tydzień wyznaczamy nowe cele inwazji w rożnych sektorach i walczymy z konkurencyjnymi organizacjami. Pełne obroty i mobilizacja.
Lord Bzyk ukazał się w holotransmisji i Komandorowi na chwilę zamarło serce. Spojrzenie i mina mrocznego Lorda były nieprzeniknione.
– Komandorze, Proszę przekazać Admirałowi aby zwiększył wysiłki i przyspieszył pozyskiwanie surowców i rozbudowę okrętu flagowego. Nie dopuszczam porażki w tej kwestii. Dodatkowo wysyłam Lordów Egze i Kybosa aby dopilnowali postępów w pracach. Bez odbioru.
Transmisja została zakończona. W komnacie audiencyjnej nastała chwila ciszy przerywana drobnymi wyładowaniami wydobywającymi się z mrocznego holocrou. Atmosfera gęstniała by po chwili powrócić do normy z pierwszymi
dźwiękami głosu Lorda dowódcy.
– Panowie udajcie się na nasz okręt flagowy i dopilnujcie jego rozbudowy oraz gromadzenia zapasów. Lordzie Egze proszę przygotować nasz elitarny oddział do boju. Generale Hose, uda się Pan na Rubierza i poszuka nowych rekrutów do naszej organizacji potrzebna będzie siła robocza by zwiększyć
pozyskiwanie zasobów. Natomiast ty młody adepcie weźmiesz pozostałych zwiadowców i udacie się na obszary inwazji i wspomożecie grupy terenowe w walce z konkurentami. Wykonać.
– Lordzie Egze, pozostań chwilę omówimy sprawę z którą przybyłeś.
Po dziesięciu minutach Lord Egze opóścił posiadłość Dowódcy i udal się wykonać powierzone mu zadania. W komnacie audiencyjnej pozostał sam mroczny Lord. Zamyślony podszedł do holocronu i połączył się z nim mentalnie. Holocron chwile się opierał ale pod naporem mocy Lorda otworzył swe mroczne tajemnice. Przeglądając dane
Lord Bzyk zastanawiał się nad przyszłością..
– Zatem Revanie, jeśli prawda okaże się twój powrót z zaświatów przyjdzie nam zmierzyć się na polu galaktyki.
Ciekawe co przygotowałeś tym razem…
W najnowszym patchu do SWTOR poznajemy kolejne elementy historii i spoglądamy na zmartwychwstałego Revana. Dodatkowo Gildie uzyskały możliwość zakupu i rozbudowy statków gildyjnych oraz domów dla graczy (Strongholds), które można udekorować mnóstwem różnych rzeczy od trofeów z pokonanych bossów z FP i Operacji po kolekcje speederów nabytych przez postacie i elementami wyposażenia domowego. Wyposażenie można zdobyć z dropów albo kupić u Vendorów. Rezydencje można kupić w 4 miejscach Nar Shaddaa, Dromund Kaas, Tatooine i Coruscant. Zapraszamy do zabawy.